Pewnie wielu z Was, którzy ferie dopiero rozpoczną tak jak ja nie mają czasu, dlatego piszę co 2-3 dni. Dzisiaj od od rana byłam na wycieczce z klasą. Pojechaliśmy do kina na film (o tym możliwe w innym poście), a później na lodowisku. Ku zdziwieniu wywaliłam się tylko 2 razy, przy czym raz z nieuwagi - chciałam poprawić sobie czapkę i zamiast hamować i zahamować, to ja hamowałam, ale nie dohamowałam, co spowodowało, że straciłam równowagę i łup na ziemię! Na szczęście te upadki były w ostatnich 20 min., więc był taki lajf ;)
Po południu, gdy wróciłam miałam trochę czasu, ale totalny brak materiału na post, dlatego zrobiłam go dopiero wieczorem, a również czekało mnie wypracowanie z j. angielskiego, które przed chwileczką skończyłam. Jeszcze tylko przepisać i gotowe!
Podwieczorek!
Ale jesteś słodziutka :) Zazdroszka, ja nie umiem jezdzić na łyżwach :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :*
O piórem piszesz ;3
OdpowiedzUsuńJa nie lubię jeździć na lodowiska ;d
Ale masz cudownie .! <3
OdpowiedzUsuńJa mam ferie w ostatnim turnusie dopiero .! ;c