Niby zaczynamy wiosnę - tak od marca 2012, kiedy to ciągle chcę ciepło i słońce. Niestety nici z moich planów, bo zawieje śnieżne jakoś nie mają zamiaru odpuścić mojej miejscowości. Mam nadzieję, że to ostatni taki beznadziejny tydzień, bo Ola chce wiosnę - nie przyjmuje żadnych sprzeciwów! :) Pomyślałam, że na przywołanie prawdziwego polskiego słońca tytuł napiszę po polsku (jestem bardzo odważna!) i przedstawię Wam kilka wiosennych ubrań. Będzie to mieszanka letnich rzeczy, które bardzo mi się spodobały, a niektóre mogłyby się znaleźć nawet w mojej szafie :). Dodatkowo ostatnio myślałam, że w połowie marca popracowałabym nad wyglądem - jakimś może biało-różowym albo... zielonym. Co wy na to?
% - przecena!
Świetne inspiracje. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :P
OdpowiedzUsuńUmmm już się nie mogę doczekać wiosny.. :3
OdpowiedzUsuńŚwietne ciuchy, od razu sprawiają że wiosna jest już prawie namacalna, gdyby tylko nie ten śnieg za oknem XD
http://fireflyshearts.blogspot.com