Outfit z niedzieli, kiedy to miałam go dodać, ale zdjęcia z kotami wyszły wtedy tak pięknie, że musiałam je wstawić na bloga. W pokoju przebierając się w tysiące rzeczy przyszedł mi do głowy pomysł, żeby ubrać koszulę z kołnierzykiem i sweterek. Niestety... w niedzielę trzeba było się jeszcze chronić przed wiatrem i komin, który (trzeba się pochwalić ;)) dostałam od Micheli na urodziny zasłonił piękny, prosty kołnierzyk. Rąk jednak nie załamałam, ponieważ lekkim odejściem od zwykłych kolorów były buty mojej mamy - strasznie wygodne, z oryginalnym kolorem, bo zielono... morskim? Macie inny pomysł?
Zdjęcia chciałam żeby były w nieco innym klimacie. Myślałam, że niskie ISO w moim aparacie ładnie zadziała i tło będzie dość rozmyte, ale wyszła lekka lipa :) Jeszcze trochę pogrzebię w tym moim Samsungu.
Jutro mam próbę w szkole z instrumentami. Jak my się zgramy... to powodzenia!
sweterek, płaszcz - House | koszula - no name | spodnie - Pull&Bear | komin, pierścionek - Stradivarius | buty - Tamaris
photos by my Dad
Ola szaleńcu ;P
OdpowiedzUsuńładnie tak wyglądasz, przyjdź tak do szkoły ;D
Jesteś piękna! :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia♥
OdpowiedzUsuń