-codziennie robię 20 brzuszków i 50 przysiadów (chcecie osobny post o tym?)
-staram się zdrowo odżywiać (czasem jednakże to mi nie wychodzi)
-piję od razu po wstaniu 4 łyki wody (podobno poprawia to kondycję cery)
-gdy tylko zrobi się ciepło (temp. 15-20 st.) mam zamiar zacząć biegać
Wyobraźmy sobie batonika, ale nie takiego zwykłego batonika. Batonika fitness z płatkami owsianymi, owocami, czekoladą, jogurtem i czym tam jeszcze chcecie. Dzisiaj takiego batonika kupiłam sobie w sklepiku szkolnym, ale już nigdy tego błędu nie popełnię. Jego skład zajmuje połowę opakowania! I to czcionką wielkości nogi mrówki (a jak radzi Katarzyna Bosacka "im mniejszy skład, tym lepiej!"). Dobrze, że chociaż było tam 22% banana...
Tak samo jest z zupkami chińskimi (ale to już raczej wiecie), żelki, jakieś kolorowe słodycze - wszystko ma skład wielkości mojej książki od chemii, a jeśli chodzi o chemię, to jej też tam nie brakuje.
Często jest tak, że uzupełniamy produkty niezdrowe zdrowymi. Tak jak na powyższym zdjęciu - dzisiaj zjadłam pączka i popiłam go sokiem bananowym. Zdrowo? Niezdrowo? Co jak co, ale pączka czasem trzeba zjeść! :) Po południu dopchałam jeszcze McWrap'em z McDonald'a, bo wstąpiłam tam na obiad wracając z Wrocka. Wtedy moje "zdrowe odżywianie" legło w gruzach (chociaż mc'wrap miał sałatę :)). Pomyślicie, że mnie to martwi, ale szczerze to... NIE. Na kolację zjadłam kanapkę z kiełkami - jest zdrowo. Wracając do śniadania, te również było bardzo trzymające się mojej "diety" - chlebek, szczypiorek, ogórek... Po prostu jem co jem, staram się jednakże z tymi niezdrowymi rzeczami nie przesadzić.
W dzisiejszym świecie nie jeść niezdrowych rzeczy byłoby chyba cudem, bo większość rzeczy jest jakoś chemicznie udoskonalona, przyprawiona, poprawiona. Jedzmy wszystko, ale z umiarem i tyle Wam powiem, bo kompletnie się nie znam i pisanie do Was tego postu przed 22.00 jest teraz dla mnie (pisząc już ostatni akapit) kompletnie bezsensowną rzeczą, ale jak ktoś tu dotrwał to piszcie w komentarzach. Zobaczę ile mam wytrwałych czytelników ♥ Dodatkowo mogę Wam zdradzić, że więcej Micheli i mnie będziecie mogli już niedługo zobaczyć gdzie indziej, na innej stronie, ale o tym więcej w najbliższych postach :)
Powodzenia w cwiczeniach. C:
OdpowiedzUsuńhttp://zielonookaszatynka.blogspot.com/
Ja też staram się ćwiczyć, codziennie robię 40 brzuszków i 35 brzuszków takich na ukos :) Ciekawe jak długo mi się będzie chciało... :D
OdpowiedzUsuńZapraszam
zmnikalatwiej.blogspot.com
Powodzenia w dążeniu do celu. :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńduchaa99.blogspot.com