photos by Luna
Ostatnio blog stał się bardziej modowy (bo ja się na modzie tak znaaaam, że hej hoł! :)), ale to chyba dobrze, bo zanudzanie Was "zrobiłam to, później zjadłam to i poszłam tam", czyli codziennością raczej nie jest za ciekawe. Za to wyzwanie; stojąc w samym sweterku przy 0 stopniach; jest już czymś! Na żywioł poszłam od razu i zdjęłam płaszcz. Przydały się wysokie krzaki/drzewka, które posłużyły przez chwilę jako wieszak (ekolodzy, nie zjedzcie mnie na miejscu!), gdyż nie chciałam go potraktować brudnym podłożem i "zdechłymi" resztkami śniegu :)
Nie mam pojęcia czemu w taką pogodę wybrałam taką stylizację, ale cóż... zafascynował mnie sweterek mojej mamy. MOJEJ MAMY - zaczniecie mnie podejrzewać, że albo moja mama jest tak strasznie szczupła jak ja (chociaż nie zaprzeczę, że jest szczupła) albo, że nie mam własnych ubrań ;-) Swoją szafę mam - dwudrzwiową i jeszcze komodę. Może kiedyś pokażę Wam w room tour. Wracając do stylizacji, na początku wyobrażałam sobie ją całkowicie inaczej. Jak się okazało, żółty komin jest jedynym w moim domu, tak samo jak mogę sobie pomarzyć o kolorowych rajstopach. Znalazłam tylko neonowo żółte, a te wyglądały nieco dziwnieee. Tak samo z torebką. Niby mam tyle ubrań, a jak przyjdzie co do czego to lipa! Bardzo odpowiednio do temperatury dobrałam rękawiczki - jak to stwierdziła moja pani fotograf, ale ich urok urzekł mnie od samego zaglądnięcia do pudełeczka z moimi starymi pamiątkami. Na wiosnę dobrałabym je do biało-czarnej sukienki, którą posiadam i bardzo chętnie niedługo Wam ją przedstawię.
spódniczka - Bershka | sweterek, komin, rękawiczki - no name | torebka - Claire's | rasjtopy - Marilyn | płaszcz - House | buty - Ciżemka
ahoj!
Dodatkowo chciałabym Was poinformować, że bardzo spodobała mi się bransoletka ze strony she-bijou i myślę, iż byłaby dobrą nagrodą w rozdaniu z okazji 100 obserwatorów/(niedługo) 20 tys. wejść. Napis brzmiałby: ? pomysł?. Co o tym sądzicie? (dla przykładu podobna bransoletka tyle, że z imieniem Ala)
kliknij aby powiększyć








Połączenie kropek i pasków nie jest fajne+ te komunijne rękawiczki bleee
OdpowiedzUsuńkomunijne, oj, mogłam kilka lat temu je założyć, a nie kupować u krawcowej ;D
UsuńA mi tam się podoba połączenie minimalistycznych kropeczek z oczowalącymi paskami, ale za to do gustu nie przypadają mi rękawiczki... Ciutkę nie pasują do tej stylizacji
OdpowiedzUsuńZapraszam
zmnikalatwiej.blogspot.com
Ładne zdjęcia. ;)Śliczna bransoletka. ;DD
OdpowiedzUsuńduchaa99.blogspot.com