Zgińcie przedmioty ścisłe! To właśnie z nich jutro piszę egzaminy. Półtora godzinki kochanej matmy i godzinkę jeszcze lepsze chemii, biologii, geografii i fizyki. Najgorsze jest to, że trzeba napisać na maksa fizykę i matematykę, bo ocena wlicza się do końcowej. Szczerze mówiąc to liczę na łut szczęścia, bo raczej wszystkich wzorów związanych z prędkością, ciśnieniem, energią, mocą, itd. nie zapamiętam, więc coś wymyślę :) Niestety na matmie nie będzie siedzieć koło mnie Luna, cóż... trzeba sobie jeszcze powtórzyć trzy zeszyty (aż sama byłam zdziwiona, że tyle zeszytów 60/90 kartkowych wykorzystałam!). Pogoda się psuje, jutro ma być tylko 13 st., a ja chciałam porobić zdjęcia na dworze. Już jest szaro, ale zdecydowałam się na zdjęcia przy oknie, a że szaro to szaro ;) Trzymajcie za mnie kciuki!
z ostatniego spotkania z Luną xD

Powodzenia jakbym ja miała pisać z fizyki to bym miała 0 punktów XD
OdpowiedzUsuńHah ;D jutro moja pani z muzy będzie pytać z zeszytu,z czwartej i piątej klasy ;))
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia ♥
www.blog017.blogspot.com
Mi poszło wspaniale :P <333
OdpowiedzUsuńhttp://fictive-blog.blogspot.com/
Fajne fotki. ;) Zapraszam na nowy post. ;)
OdpowiedzUsuńduchaa99.blogspot.com