Cześć! Dzisiaj mam znów dla Was relację ze spotkania. Tym razem było ono z Karoliną. Nie widziałyśmy się już łohoho! Planowane były tylko zdjęcia, ale wyszło na to, że gadałyśmy, ja rozpaczałam nad tym, że nie mam kota (rozczulając się nad kociakiem Karoliny ;)) i dopiero na sam koniec wyszłyśmy na chwilę do ogrodu. Jest tyle fajnych zdjęć, ale na większości wyglądam niekorzystnie, w przeciwieństwie do mojej fotografki (z czego jej korzystne zdjęcia robiłam ja, więc jestem bardzo "profeszjonal fotography"). Dobra, zaczynam odczuwać, że za bardzo wchodzę na bloga z językiem gimbazy - tam ludzie się zmieniają haha! :)
Jako, iż ogród kojarzy się z zielenią i kwiatami, to postanowiłam podkraść z szafy mojej mamy śliczną koszulę w kolorowe różyczki! Do tego dżinsowe ogrodniczki i mogę kosić trawę! ;D
koszula, bransoletka -
no name | ogrodniczki -
H&M | sandałki -
Ciżemka
Domyślajcie się kim jest Karolina :)
i uroczy kotek Karoliny, kto by takiego nie chciał? ♡
śliczne zdjęcia:)zapraszam;
OdpowiedzUsuńmartina1203.blogspot.com
pięknie :*
OdpowiedzUsuńWidać że dzień udany! "profeszjonal fotography" XDD
OdpowiedzUsuńjulalula.blogspot.com
Uroczy jest ten kotek! *______* Świetne są te ogrodniczki- ukradnę ci je! XD Bardzo ładne zdjęcia, szczególnie to 3 mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: Karola-Oliv.blogspot.com +obserwuję <3
Fajne ciuchy ma twoja mama ;)
OdpowiedzUsuńKotek prze genialny, pozytywne zdjęcia - czego chcieć więcej ? ;)
Bardzo przyjemny post :)))
http://definitely-diffrent.blogspot.com/
Fajna stylizacja. c; Ja też dzisiaj spotkałam się z koleżankami. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńduchaa99.blogspot.com
Śliczny ten kotek i super ogrodniczki:3
OdpowiedzUsuńOo, koteczek! Miałam taki podręcznik do angielskiego ;)!
OdpowiedzUsuń