Weekendowy wypoczynek

Tak jak już pisałam, w ten weekend pojechałam z rodzicami na małe leniuchowanie w okolice Karpacza. Nie robiliśmy praktycznie nic! Tylko siedzenie, jedzenie, opalanko. Uwielbiam takie wyjazdy!

Okolica była piękna - pełno zieleni, góry, oczywiście zmienna pogoda (w nocy pada, a następnego ranka jest 30 st. ;)). Było dużo okazji do zrobienia zdjęć. Oczywiście ja wzięłam się za poznawanie, jeszcze nieodkrytych przeze mnie, funkcji aparatu, przez co wpadło parę fotek makro. Okazuje się, że zwykła cyfrówka też robi niezłe zdjęcia!

Te wakacje na razie płyną dosyć nudnie, ale nie narzekam, bo spotykam się ze znajomymi, wpadnie też parę osób za granicy. Mam więcej czasu na... WSZYSTKO! Toteż poświęcam więcej czasu na angielski (tak, wiem, uczenie się w wakacje... ale postawiłam sobie za cel, że przez te dwa miesiące podciągnę się trochę w tym języku), jeśli mam ochotę i wszystkie składniki to robię sobie dzień beauty, czyli wszystko dla włosów, cery oraz ciała. Jestem również zadowolona, bo coraz częściej chodzę biegać na stadion, a popołudnia należą do treningów z Cassey Ho, a jak Wy spędzacie dotychczas wakacje? :)

 I kto mi powie, że z takim bramkarzem Polska nie wygrałaby mundialu? xD