Kosmetyki organiczne - czy warto?

Od trzech tygodni w mojej łazience znajdują się dwa kosmetyki, z którymi wcześniej nie miałam nigdy do czynienia. Mowa tutaj o kosmetykach organicznych, produkowanych tylko i wyłącznie na bazie roślinnych składników aktywnych. W składach znajdziemy różnego rodzaju olejki oraz wyciągi roślinne, natomiast unikniemy parabenów, silikonów i wszystkiego innego, co po prostu jest ZŁE :) W moje rączki trafiła energetyzująca pianka do twarzy, a także balsam do ciała. Oba produkty dostałam do testowania ze strony Love Me Green.

Energetyzująca pianka do twarzy jest moim totalnym ulubieńcem! Nie wysusza, natomiast wygładza i sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna. W dodatku jej wydajność również zrobiła na mnie duże wrażenie! Niby to tylko 100 ml, a wciąż mam jej tyle, jakbym zaczynała ją dopiero testować. Produkt zdecydowanie wart swojej ceny!

Do balsamu do ciała podchodziłam nieco sceptycznie, bo jakoś nigdy nie chce mi się wierzyć, że po czymś skóra faktycznie może być ujędrniona. Ja w takich kremach szukam głównie nawilżenia. Okazało się, że jednak ten kosmetyk całkiem dobrze się u mnie sprawdził. Działa łagodząco, nawilża, jego konsystencja jest bardzo gęsta (przez co z początku aplikacja może sprawiać nam małe problemy, ale szybko się wchłania ;)) i jedyny jego minus to zapach, który pewnie nie podpasuje każdemu. Jest to mocna mieszanka cytrusów o bardzo ostrej woni - z drugiej jednak strony, zapach długo utrzymuje się na ciele.

Mieliście okazję testować kiedyś kosmetyki organiczne? Jak się u Was sprawdziły?