Nołlajfisz przy kompie?

Jak się mają moi nołlajfiący przyjaciele, którzy zamiast wyjść na dwór - pospacerować, pobiegać, pojeździć na rowerze, czytają tego posta? Czujecie się teraz winni? Gdzieś głęboko w Was, w pobliżu serca odczuwacie tzw. sumienie? Gnębi Was, że nic w te wakacje nie robicie?
ZNAM TO! Mam podobnie, ale szczerze powiedziawszy to żaden wewnętrzny głos jeszcze mnie nie zmusił do "korzystania z wakacji". Wynika to chyba z tego, iż człowiek pogodził się z myślą, że i tak w tym roku nie czekają na niego Malediwy, Borneo czy Hawaje... Kurczę, gdybym jednak wygrała w Lotto!
Lato można spędzić aktywnie, a co! Znam wiele takich przypadków, ale jestem również JA, która całkowicie poddała się internetowi. W moim jednak przypadku jest to chyba wskazane, bo blogerem czy youtuberem w parku, bez dostępu do wi-fi raczej nie zostanę, ale wiecie... Ja jestem przypadkiem 1 na 100, a wy najprawdopodobniej tym 1 z 99. Nie bierzcie przykładu ze mnie, tylko odejdźcie od komputera ;-)

spodenki - KLIK | bluzka - KLIK | buty - Cropp