Tak sobie siedzę - przeglądam różne strony i blogi i stwierdzam, że Wy mnie prawdę mówiąc nie znacie. Dlatego też chciałabym się Wam "przedstawić". Jak już pewnie wiecie nazywam się Ola, jestem trzynastolatką, indywidualistką, która kocha muzykę.Ale w jaki sposób ja ją kocham? Nie sądźcie, że uważam za swoją miłość muzykę z youtuba czy komórki. Z muzyką jestem związana nieco bliżej, chociaż słuchania na komputerze także nie odmówię ;) Od sześciu lat gram na fortepianie, a we wrześniu rozpoczynam czteroletnią naukę gry na gitarze. Amatorsko śpiewam w chórze szkoły muzycznej, czasem komponuję piosenki. Oprócz tej pasji bardzo lubię dobre kino oraz czytanie książek. Gdybym tylko mogła co tydzień zwiedzałabym różne zakątki świata, niestety nie jest to możliwe po pierwsze przez szkołę, po drugie - brak środków na tego typu rzeczy :( Moda zaciekawiła mnie niedawno, chociaż zakupy uwielbiałam od dawna. Mogę wprost powiedzieć, że moja "moda" różni się od wielu moich znajomych, szczególnie koleżanek. Ja np. (tu mogę Wam zdradzić) nie cierpię rurek i legginsów. Wolę dresy i luźne spodnie :) Natomiast w lecie lubię spódniczki tyle, że musi mnie najść chęć by ją nałożyć. Dodatki, a szczególnie torebki są moich uzależnieniem :D Niestety nie posiadam ich jakoś bardzo dużo (a szkoda... ), gdyż moja mama czepia się, że zagradzam szafę. Ubieram się na swój styl i chociaż niektórym to nie pasuje, to ja się czuję w nim fantastycznie i co najważniejsze wygodnie!!
A mój wygląd?
Jestem bardzo szczupłą osobą, niektórzy twierdzą, że to same kości (a nawet ości :)). Ważę ok. 36 kg, a to troszkę mało jak na trzynastolatkę, ale wszyscy moi znajomi i rodzina mogą potwierdzić, że naprawdę dużo jem. Wzrost - 155 cm. Mam szatynowe włosy i razem podliczając cztery dziurki w uszach (3+1). Często spotykam się z komplementami dotyczącymi moich oczu - zielone oczyska, czarna oprawa i długie, naturalne rzęsy. Ostatnio nawet słyszałam od wujka mojej kuzynki, że są wyłupiaste jak dwie cebulki, ale to jakoś nie brzmiało za ładnie :) Potraktowałam to jednak jako miły komplement. Za tydzień dołączę do klubu Micheli, czyli będę miała stały aparat ortodontyczny na zębach. Może się Wam nim pochwalę <3 To na tyle, resztę dowiecie się "w praniu". Pa!
(a to takie dzisiejsze zdjęcia z kamerki :))
Ojejku! Tez bym chciala grac na fortepianie!! I fajne to pierwsze zdjecie!!
OdpowiedzUsuńwww.kaarina-blog.blogspot.com