Spring is just around the corner

 photos by my Dad

Wiosna nadchodzi już dość dużymi krokami. Nie pada śnieg, temperatura wynosi dziewięć stopni na plusie, od czasu do czasu świeci słoneczko. Najchętniej nałożyłabym szorty lub wyszła na dwór pobiegać na w-fie :) Człowiek od razu nabiera chęć na zrobienie stylizacji!

Powiem Wam, że zaszalałam, bo nałożyła płaszczyk wiosenny, a nie zimowy. Ten jest również z House, gdyż ja po prostu chyba wielbię płaszczyki z House! Ten dodatkowo ma bardzo fajną podszewkę, którą mam nadzieję pokazać Wam w najbliższej stylizacji. Również ubrałam moje dwie nowe zdobycze. Proste rurki i cieplutki sweterek. Zgadnijcie kogo? No oczywiście, że mojej mamy, haha! ;) Jednakże tym razem znalazł się on na dnie szafy mojej rodzicielki, a po praniu tak się skurczył, że pasuje na mnie.

Uwielbiam połączenie granatu i brązu, dlatego też głównie na tych kolorach opiera się dzisiejsza (a raczej wczorajsza) stylizacja. Na zdjęciach nie jestem jakoś bardzo zadowolona, ale tak na prawdę to byłam uśmiechnięta i wesoła. Wiecie jak to jest: zdjęcia psują człowieczą urodą, haha! - taki żarcik na zakończenie :) Następnym razem obiecują poprawić swoją mimikę twarzy na bardziej pozytywną.

płaszczyk - House | sweterek, chusta - no name | dżinsy - Mega | kapelusz, pierścionek - Stradivarius | buty - CCC | torebka - H&M